Kamienica z 1893 roku jest wyjątkowa nie tylko z racji swej architektury, ale również z uwagi na dawnego właściciela – Witolda Zbirohowskiego-Kościę, samorządowca, działacza społecznego i oświatowego. Jest też znakiem historycznej spuścizny Bojar i problemów związanych z rewitalizacją zabytkowych budynków.
Co było – historia posesji i losy jej mieszkańców
Nieruchomość wydzielono w 1893 jako działkę niezabudowaną. Pierwszym znanym właścicielem był Feliks Olendzki (zapisywany także jako Olędzki). Olendzcy weszli w jej posiadanie zapewne dzięki rodzinnym koligacjom.
Michał Olendzki wywodził się ze szlacheckiego rodu dziedziczącego na Klukowiczach, niedaleko Siemiatycz. W stolicy ówczesnego obwodu białostockiego pracował jako urzędnik. Po jego śmierci w 1834 roku majątek odziedziczył najstarszy syn, Michał. Nieruchomość później podzielona została między jego synów: Feliks dostał część znajdującą się dziś pod adresem Słominska 15, jego brat Józef sąsiednią posesję (później przy ul. Słonimskiej 13), a część od strony ul. Żukowskiej (dziś ul. Kraszewskiego) stała się własnością Kazimierza Olendzkiego.
Feliks Olendzki był zadłużony u Ludwiki Olendzkiej, a w związku z tym, że nie spłacał pożyczki, Białostocko-Sokólski Sąd Pokoju zlicytował należącą do niego działkę. Wygrała wierzycielka. Jeszcze wówczas na posesji nie było żadnej zabudowy, ale już 12 października na planach Zarządu Miejskiego widnieje murowany parterowy dom z facjatą na dwuspadowym dachu. Od frontu mieściły się lokale handlowe. Miał dodatkowe wejście w północnej ścianie szczytowej, a także wejście od tyłu z klatką schodową na poddasze.
Olendzka zastawiła swój majątek w Wileńskim Banku Ziemskim. 24 listopada 1898 sprzedała nieruchomość żonie kupca, Huldzie Kerwin, która pół roku później odsprzedała majątek Witoldowi Zbirochowskiemu-Kości, postaci znaczącej w dziejach Białegostoku. Przybył tu przed 1897. Pracował jako agent oddziału Warszawskiego Towarzystwa Ubezpieczeń od Ognia – poprzednika Warszawskiego Towarzystwa Ubezpieczeń SA. W kadencji 1912–1916 pełnił funkcję radnego miejskiego. Był jednym z głównych organizatorów Chrześcijańskiego Towarzystwa Dobroczynności.
W czasie I wojny światowej w swoim domu przy ul. Słonimskiej 15 zorganizował przytułek dla młodych dziewcząt. Po 1919 był dyrektorem oddziału Warszawskiego Towarzystwa Ubezpieczeń oraz prezesem oddziału Wileńskiego Banku Handlowego. Włączył się też w prace Białostockiej Ochotniczej Straży Ogniowej. Współtworzył m.in. Towarzystwo Opieki Społecznej „Przystań”. Jego pokaźny księgozbiór zasilił zbiory Miejskiej Biblioteki Publicznej.
Między majem 1899 a sierpniem 1900 Kościa rozbudował dom Ludwiki Olendzkiej do stanu, jaki znamy obecnie. Mieszkał w nim wraz z rodziną. Zmarł 16 sierpnia 1932. Majątek przeszedł na wdowę, Annę ze Smorczewskich oraz dzieci – Jana i Hannę, noszącą po mężu nazwisko Dąbrowska. Po 1941 mieszkania wynajmowali tu zarządcy młynów w Bezirk Bialystok. Dom przetrwał II wojnę światową w stanie nienaruszonym.
Co jest – stan aktualny
Dwukondygnacyjny budynek usytuowany jest na działce o powierzchni 0,123 ha, bezpośrednio przy ulicy Słonimskiej. Rozczłonkowany rzut jest złożony z podstawowego prostokąta z dostawionymi dwoma mniejszymi. Powierzchnia zabudowy to 214,5m2.
Ściany nośne budynku wzniesiono z cegły pełnej ceramicznej na fundamencie z kamienia łamanego. Budynek jest częściowo podpiwniczony. Stropy belkowe otynkowano, balkony żelbetowe podparto belkami stalowymi. Schody wewnętrzne są drewniane, dwubiegowe. Konstrukcja więźby dachowej jest drewniana, krokwiowo-jętkowa. Dach przykryto blachą stalową ocynkowaną, ułożoną „na rąbek”.
Elewacja frontowa jest jednorodna stylowo z dwoma krótkimi balkonami. Zwieńczono ją tympanonem nad częścią centralną. Wejście dobudowanej części wschodniej zwieńczono łukiem. Nadbudowano także murowaną werandę.
Stan techniczny oceniany jako średni. Budynek wpisano do rejestru zabytków. Nieruchomość przeznaczono do zbycia. Budynek posiada dokumentację do projektu termomodernizacji.
Co być może – perspektywy i rekomendacje
Budynek znajduje się w centrum, przy ruchliwej ulicy. Posiada dobry dojazd, duże podwórko, obok funkcjonuje parking. Dlatego podczas konsultacji 16 listopada 2021 wygrał pomysł, by przekazać go na cele komercyjne lub cele hotelowe, a na przeszklonym tarasie urządzić kawiarnię. Z mniejszym entuzjazmem spotkał się pomysł urządzenia w nim przedszkola lub innej placówki oświatowej.