Luba Leoniuk

Dopiero na emeryturze mam czas na wyszywanie

Luba Leoniuk | Dubicze Cerkiewne

Moja mama Anna Szymaniuk z domu Kowszuk była jednym z ośmiorga dzieci babci Orynki i dziadka Łukjana. Całe życie ciężko pracowała i nauczyła tego nas, swoje dzieci. Od najmłodszych lat pomagałam w gospodarstwie, zbierałam grzyby i jagody na sprzedaż, chodziłam do pielenia młodego lasu i zbierania szyszek, uczyłam się szyć. Gdy wychodziłam za mąż, z zarobionych w ten sposób pieniędzy przygotowałam sobie posag. Mama nie była w stanie dać mi wiele, zaproponowała więc, bym już po ślubie przyjeżdżała do niej wspólnie tkać chodniki, radziuszki, płachty, i to robiłam.

Z mężem wyplataliśmy ze słomy różne pojemniki. Dużo ludzi w okolicy to robiło. Żęło się kosą żyto, potem oczyszczało słomę i odpowiednio ją przygotowywało, a potem wyplatało. Te plecionki skupowano i był z tego niezły grosz. My z mężem przez zimę zarobiliśmy w ten sposób na pokrycie stodoły.

Do tego dostałam pracę sprzątaczki w weterynarii, a potem w ośrodku zdrowia. Dopiero gdy przeszłam na emeryturę, zrobiło się lżej. Wtedy zaczęłam wyszywać. Wyszywanie, zwłaszcza haft prosty, ze wszystkich prac poznanych i wykonywanych w dzieciństwie, lubię najbardziej.

Moja mama Anna Szymaniuk z domu Kowszuk buła odna z ośmioro dyty baby Orynki i dida Łukiana. Cyłe życie tiażko robyła i nas toho nauczyła, swoji dity. Od małoho ja pomahała na hospodarci, zbyrała hryby i jahody na prodaż, chodyła do połonia mołodoho lisa i zbyrała szyszki, uczyłasia szyty. Koli wychodyła zamuż za zarobiany hroszy szykowała sobi posah. Mama ne mohla mi dużo czoho daty i skazała: – Ja tobi Luba mało posahu dała, ty budesz do Czochuw ptryjezdżaty, to budem tobi tkaty chodniki i myszki; I ja pryjezdżala, i my tkali.

Z mużykom Gryszoju my szyli z sołomy korobki. Dużo ludy tut tym zajmałosia. Żyto kosyli kosiłkuju lub kosoju, czystyli sołomu na hrabelkach a potom szyli (pleli). Tyji korobki skupowlowali i za dobry hroszy. My z mużykom za zimu zarobyli w takij sposób na pokrycie kłuni.

I potom – do roboty chodyła. Dustała robotu na weterynarii jako sprzątaczka, a potom ja perejsza na sprzataczku do ośrodka zdrowia.

I dopiero jak stała emerytkoju, stała wyszywaty – najbulsz haftom prostym.

Skip to content