
Przeżyłam dopiero ja, piąte dziecko
Aleksandra Dżega | Dubicze Cerkiewne
Moja mama nazywała się Teodora Nazaruk, z domu Golonko, ojciec – Jan Nazaruk. Czworo dzieci im umarło. Pierwszy syn żył dwa miesiące, troje kolejnych (syn i dwie córki) poumierało nie dożywszy pół roku.
Tata zrobił drewniany krzyż i poszli z mamą na Święta Górę Grabarkę, 45 kilometrów. Batiuszka Paweł Nikitiuk, proboszcz cerkwi z Starym Korninie powiedział: „Teodora, jak urodzicie, ochrzczę i sam będę kumem”. Dali mi Aleksandra, na co dzień nazywają Szurą. I dopiero ja, piąte dzie-cko moich rodziców, przeżyłam. I żyję już 72 lata.
Po mnie rodzice doczekali jeszcze trójki: Olgi, Piotra i Nadziei. One też przeżyły. Tylko ja urodziłam się w szpitalu w Hajnówce. Kolejne dzieci i poprzednie, rodziły się w domu.
Zimą mama tkała chodniki, płachty, płótno. Po-magałam jej, a z czasem sama siadałam do kro-sien. Przez 3 lata chodziłam też do Bielska uczyć się szyć kożuchy z owczych skór i je wyszywać kolorową nicią. Potem, gdy już wyszłam za mąż, te wszystkie umiejętności pomagały mi związać koniec z końcem.
Mama nazywałasia Fiedora Nazaruk, z domu Holonko, batko – Jan Nazaruk. Czworo dyty im pomerło. Perwszy syn prożyw dwa miesacy, troje nastupnych – syn i dwie doczki – tak samo pomerli, odne najdowż żyło pół roku.
Tata zrobiw derewianny kryż i z mamoju poszli na Światuju Horu Hrabarku, 45 kilometrów, sztob molitsia o prożytie nastupnoho dytiata. Batiuszka Paweł Nikitiuk, nastojatiel cerkwi w Starym Korninie skazał: – Fiedora, jak urodyte, prychodyte, ja wam ochryszczu i budu kumom. Mene Aleksandraju ochrystyli, Szuroju nazywajut. I ja, piatoje dytia wyżyła. I żywu wże 72 let.
Po mni mama i tata dożdali jeszcze troch dytiej: Olgi, Pietra i Nadzi. Wony tak samo prożyli. Ja u szpitali w Hajnowcy rodyłasia, jako odna. Ranyj i potym wsi dity doma rodylisia.
Zimoju mama tkała chodniki, płachty i radiuszki. Ja juj pomahała, sama tak samo siadała do krosion. Try zimy ja chodyła do Bielska uczytysia szyty kożuchi i ich wyszywaty. Potom, koli ja wyszła zamuż, ja szyła, tkała, waryła i pekła na zarobok.









